Tatę skierowali na powrót do Dachau, na odpoczynek. Miał świadomość, że wyjazd na odpoczynek może być perfidnym oszustwem, powtarzał jednak:
— Ja mam czwórkę dzieci. Nic tu po mnie, muszę iść dalej. W tych kamieniołomach i tak nie czeka mnie nic innego jak śmierć. Muszę zaryzykować, dla nich!
Selekcja do „sanatorium”
-
-
Gusen, 13 lipca 1941
Moja kochana Stanisławo! Jestem w dobrym zdrowiu. Otrzymałam list i pieniądze, 10 RM. Całuję i pozdrawiam wszystkich. Z. Lipke
-
Gusen, 3 sierpnia 1941
Moja kochana żono! Otrzymałem pieniądze, 20 RM, za które serdecznie dziękuję. Jestem ciekawy, czy Ty i nasze dzieci jesteście zdrowi. Jak się masz? Jestem zdrowy. Serdecznie pozdrawiam naszych krewnych. Myśl tylko o dzieciach i o sobie! Pozdrowienia dla Ciebie i moich dzieci Z. Lipke